101 urodziny Józefa Kowalczyka!

Szczególnie ciepło myślimy dzisiaj o naszych, markowych Józefach: Józi Węglarz (najśwairniejszej ze Śwarnych Babek z KGW Łętowe), Józi Potaczek, Józiu Koscielniaku i Józiu Bierowcu, a także o przesympatycznym Józiu, kucharzu z Folwark Stara Winiarnia.
W swoich sercach mamy jednak jeszcze jednego Józefa, który świętuje również swoje 101 urodziny!, a któremu rok temu na profilu FB Zagórzańskich Dziedzin składaliśmy wspólnie życzenia. Te zostały wydrukowane, pięknie oprawione i trafiły do rąk solenizanta za sprawą kolejnego Józefa, którzy nazywa się tak samo jak nasz dzielny żołnierz! (obu Józefom Kowalczykom życzymy wszelkiego dobra!) oraz Janusza Matogi. Dziękujemy za pośrednictwo i ciągłą troskę o budowę tego mostu pomiędzy Ziemią Zagórzańską a Orawką.
Wiemy, że nasz wyjątkowy solenizant bardzo się z prezentu ucieszył. Dopisuje mu dobre zdrowie, jest samodzielny i bardzo ambitnie włącza się w dyskusję. Chętnie dzieli się opowieściami i nie ma problemu z odnalezieniem w swojej pamięci faktów, nawet tych bardzo odległych. Nic tylko pozazdrościć takiej kondycji i życzyć, aby utrzymała się jak najdłużej. A rodzinie Otrębiaków z Orawki, które stworzyła naszemu weteranowi prawdziwy dom na ziemi ojczystej, po stokroć dziękujemy za wielkie serce!
Józef Kowalczyk urodził się w Lubomierzu koło Limanowej. W 1939 r. lub na początku 1940 r. wraz ze swoim młodszym bratem przedostał się przez Węgry, a następnie Turcję do Palestyny, gdzie w 1943 r. wstąpił do 12. Pułku Ułanów Podolskich w ramach Drugiego Korpusu Polskiego. Przeszedł cały szlak bojowy przez Półwysep Apeniński. Walczył pod Monte Cassino i został odznaczony Krzyżem Pamiątkowym MONTE CASSINO, jak również Krzyżem Walecznych i Gwiazdą Italii. W 2014 r. otrzymał Medal Pro Patria.
Od 1946 do 1965 r. mieszkał w Wielkiej Brytanii. W 1947 roku wstąpił do Polskiego Korpusu Rozmieszczenia i Przysposobienia w stopniu strzelca. Od 1965 r. zamieszkał w Australii, gdzie pracował m.in. w fabryce samochodów.
Tak potoczyły się jego losy, że większą część życia spędził poza krajem. Marzył tylko o jednym: o powrocie do Polski, bo tu się wychował. I to – za sprawą młodego Polaka mieszkającego w Sydney –się mu udało w 2018 roku. Zamieszkał na Orawie u Państwa Otrębiaków. W sierpniu 2018 roku otrzymał potwierdzenie polskiego obywatelstwa oraz uprawnienia kombatanckie.
Partnerzy i kreatorzy Zagórzańskich Dziedzin